Jak się człowiek czymś zainspiruje to tak jest, że niby nic się nie dzieje ale gdzieś jednak to ziarenko zostało zasiane i jakaś myśl kiełkuje w głowie, zmienia się aż nagle okazuje się, że trzeba ją zmaterializować ;]
Pomysł na tę torebkę miałam w głowie już od kilku miesięcy.