czwartek, 27 marca 2014

DIY: Spódnica - jak uszyć spódnicę marszczoną


Generalnie o szyciu wiem niewiele, szyję od niedawna. Czy to lubię? Różnie :D Bardzo lubię planować, że coś uszyję, wybierać tkaninę i wyobrażać sobie z czym daną rzecz będę nosić ;) Tak, to lubię. Jednak gdy już zaczynam szyć to często nerwy biorą górę :D Szczególnie na początku tak było, uszy puchły ;)
Teraz wiem już, że cierpliwość i skrupulatność podczas szycia to podstawa, nie ma sensu z niczym się spieszyć. A najlepiej jeśli szyjemy gdy najdzie nas na to ochota, wtedy po prostu rzecz szyje się sama ;)
Tak było dziś.
O 8 rano wyciągnęłam z szafki kupiony w ubiegłym roku materiał a o 10.30 spódnica była gotowa. Dodam, że przez większość czasu szyłam z Chrupkiem na kolanach - nie mógł sobie odpuścić takiej rozrywki i musiał widzieć wszystko z bliska ;) Bez mojego małego pomocnika byłoby pewnie szybciej ale z nim z kolei było weselej ;)

Tego typu spódnice, tworzące formę trapezu na naszych biodrach są ostatnio bardzo popularne. Myślę, że wyglądają bardzo dobrze zarówno na figurach szczupłych jak i na kobietach z pełnymi biodrami - jednym dodają optycznie krągłości, drugim natomiast ładnie zakrywają nadmiar ciałka.
Bardzo lubię wszelkiego typu rozszerzane spódnice :)

Chciałabym pokazać Wam jak uszyć taką marszczoną spódnicę. Starałam się robić zdjęcia na każdym etapie. Mam nadzieję, że będzie to w miarę jasne.

Pierwsza rzecz jaką należy zrobić to kupić materiał :) Zwykle tkaniny mają 150-180 cm szerokości, tyle nam wystarczy na marszczoną spódnicę, wykorzystamy całą szerokość. Należy zmierzyć sobie jakiej długości chcemy mieć spódnicę (u mnie od pasa do miejsca nad kolanami wyszło 55 cm + 10 cm na pasek). Ja kupiłam 70 cm materiału. Kosztował mnie on 0,7 x ok. 20 zł = 14 zł. Do tego potrzebujemy jeszcze zamek i jeden guzik, łącznie max 2 zł. Podsumowując moja spódnica kosztowała ok. 16 zł :)

Gdy jesteśmy już gotowi do szycia składamy tkaninę na pół i równamy brzeg górny i dolny. Często podczas sprzedaży są one cięte niezbyt równo. Możemy do tego użyć linijki lub sztywnej gazety/książki. Przy okazji odmierzamy długość spódnicy. Resztę materiału wykorzystamy na pasek.



(prosty brzeg zaznaczam niebieską kredą)




Wycinamy :) Odcinamy również brzeg fabryczny.


Teraz obrzucamy rzadkim "ząbkiem" boczne brzegi i dół tkaniny. Możemy wykorzystać overlock, ja go niestety nie posiadam. Zabezpieczy nam to tkaninę przed strzępieniem w trakcie późniejszego użytkowania.



Następnie znowu składamy tkaninę na pół i spinamy szpilkami krótszy brzeg. Pamiętajmy o odmierzeniu długości zamka, który wszyjemy i zostawieniu niezszytego miejsca :)



Wszywamy zamek.
Dobrze jest zmienić stopkę na specjalną do wszywania zamków. Zwykle powinna się znajdować w wyposażeniu maszyny. Jeśli nie to można ją dokupić. Pozwala nam szyć bardzo blisko zamka.



Najpierw należy przypiąć go szpilkami. Brzegi tkaniny zawijamy tak jakby były zszyte. Zamek przypinamy w taki sposób jakby miał się znajdować w szwie (brak zdjęcia...).



Przypinamy i przyszywamy drugi brzeg zamka.


Przeszywamy też końcówkę zamka.


Możemy już wrócić do zwykłej stopki.
Teraz możemy wykończyć dół spódnicy. Ja po prostu podwinęłam minimalną ilość materiału i przeszyłam prostym ściegiem.



Teraz góra spódnicy. Możemy to zrobić przy użyciu maszyny do szycia lub ręcznie. Ja wybrałam opcję ręczną. Należy drobno przefastrygować tkaninę przy brzegu wzdłuż całej szerokości. Robimy to pojedynczą nitką, minimalnie takiej długości jak szeroka jest tkanina.


Kolejnym etapem jest po prostu w miarę równomierne zmarszczenie tkaniny właśnie na tej fastrydze :) Marszczymy na taką szerokość jaką mamy w pasie.

Teraz możemy się zająć paskiem.
Z kawałka materiału, który nam pozostał odmierzamy długość taką jak nasz obwód pasa plus ok 6-7 cm i o szerokości podwójnej ilości tego jakiej chcemy mieć wysokość paska (zawiłe to...). Chodzi o to, że jeśli chcemy mieć pasek docelowo wysoki np. na 5 cm to odmierzamy 2 x 5 cm = 10 cm plus ok 2 cm na szwy.


Rozkładamy go tak żeby była cała długość paska i składamy wzdłuż na pół prawą stroną do prawej. Przeszywamy krótkie brzegi.
Odwracamy pasek na prawą stronę.
Przypinamy szpilkami brzeg paska tak jak poniżej - od wewnątrz spódnicy i przyszywamy.


Efekt:

Teraz zajmujemy się przyszyciem pasek po prawej stronie spódnicy. Najpierw "przyszpilamy" podwijając jednocześnie materiał.




Teraz wystarczy przymierzyć spódniczkę i zaznaczyć gdzie ma być zapięcie. Możemy zrobić klasyczne zapinanie na guzik albo wymyślić coś innego, np haftkę. Ja zastosowałam guzik :) Ale zdjęcia już nie zrobiłam ;)

Gotowa spódnica prezentuje się tak :)


Uszyłam jeszcze jedną w ten sam sposób. Podobno kolor pomarańczowy ma być modny ;) 


Jak Wam się podoba? Ja jestem bardzo zadowolona z efektu. Użyty materiał jest sztywny więc fajnie sterczy :)
Do dzieła! :)

5 komentarzy:

  1. super wytłumaczone, jednak moje rece nie są stworzone do szycia :-D wszystkie przeróbki, nawet najdrobniejsze wykonuje moja mama, bądź krawcowa..:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że udało mi się to pokazać w miarę jasno :) pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Genialnie wytłumaczone - właśnie szukałam takiego dokładnego wyjaśnienia dla początkujących :P

    Jakiego materiału użyłaś? Mam odwieczny problem z doborem materiałów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :) Jest mi bardzo, bardzo miło gdy czytam takie komentarze :) Dobór tkaniy zależy głównie od efektu jaki chcemy uzyskać. Ja użyłam sztywnej grubej bawełny, coś w stylu drelichu:) materiał kupiłam w sklepie Ikea :) Chciałam żeby spódnica wyraźnie sterczała dookoła ale myślę, że świetny efekt da też użycie cienkiej, zwiewnej tkaniny. Pozdrowionka i życzę udanego szycia! :)

      Usuń
  3. Już dość długo nie ruszałam mojej maszyny do szycia, ale jak patrzę na to co tworzysz to pewnie ją jeszcze dziś wyjmę. Tym bardziej, że trafiłam ostatnio na bardzo dobre jakościowo materiały do szycia. Zapewnia mi je producent dzianin łódź i już miałam okazję przekonać się, ze faktycznie tkanina jest najwyższej klasy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę :) Zapraszam do komentowania.